Dzieci nie płakały. Historia mojego wuja Alfreda Trzebinskiego, lekarza SS

Okładka książki Dzieci nie płakały. Historia mojego wuja Alfreda Trzebinskiego, lekarza SS Natalia Budzyńska
Okładka książki Dzieci nie płakały. Historia mojego wuja Alfreda Trzebinskiego, lekarza SS
Natalia Budzyńska Wydawnictwo: Czarne Seria: Sulina reportaż
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Sulina
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2019-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-10
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380498242
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
203 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1096
387

Na półkach:

Zacznę od tego, że obóz w Neuengamme jest dość dobrze znany dla każdego kto nawet nie jest specjalistą z zakresu literatury obozowej. Można przyjąć 2 warianty w przedstawieniu opinii dobrych i złych o "wujku" - albo jest to próba bycia obiektywnym albo próba usprawiedliwienia wuja.
Otóż usprawiedliwienia nie ma absolutnie żadnego dla tych ludzi, zresztą wspomniane jest nawet , że w obozach byli niemcy jako więźniowie bo nie zgadzali się z ideologią nazistowskich Niemiec, czyli można się było sprzeciwić i nie zgadzać się, trzeba było tylko mieć cywilną odwagę niegodzenia się na takie nieludzkie zachowania. Wujek ( piata woda po kisielu) był człowiekiem słabego charakteru, niezdolnym do jakiejkolwiek akcji sprzeciwu, pomocy skazanym - bo przecież miał możliwośći i wiedząc, co czeka te dzieci, mógł im pomóc uciec - toż to był już koniec nazistowskich Niemiec. To nie ideologia wyrządziła te krzywdy, zrobili to ludzie, którzy dobrowolnie się jej poddali. Fajnie jest mieć usprawiedliwienie dla swojej słabości, swojego sadyzmu .....
Książka jest naprawdę dobrze napisana, spełniła też swoją rolę doskonale, wqwiła mnie, doprowadziła do łez i śmiechu - sarkastycznego ale jednak śmiechu. Warto przeczytać.

Zacznę od tego, że obóz w Neuengamme jest dość dobrze znany dla każdego kto nawet nie jest specjalistą z zakresu literatury obozowej. Można przyjąć 2 warianty w przedstawieniu opinii dobrych i złych o "wujku" - albo jest to próba bycia obiektywnym albo próba usprawiedliwienia wuja.
Otóż usprawiedliwienia nie ma absolutnie żadnego dla tych ludzi, zresztą wspomniane jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
469
390

Na półkach: , , , ,

E tam taki wujek, clickbaitowy tytuł znowu ;) syn brata pradziadka - bez przesady, nawet nie znam całej mojej rodziny tak odległej (tylko tych, którzy mieszkają blisko, ale za to jakoś szczególnie bliscy mi nie są i nigdy nie mówiłem o nich "wujek, ciocia"). Uważam, że to troszeczkę bazowanie na sensacji, że oo wujek lekarz SS, straszna sprawa, jak żyć teraz ;) Ja nawet nie znam rodzeństwa mojego niemieckiego pradziadka, może byli jeszcze gorsi? Ale serio - co to za rodzina... piąta woda po kisielu...
No dobrze, to jak już się poznęcałem to teraz co do treści książki: jest w porządku, obszerna treść i widać, że autorka się przyłożyła. Ja nawet się nie dziwię, bo nie ważne jak daleka rodzina, jednak jacyś krewni i jest to ciekawe, dla mnie też by było, po prostu jakby napisała historię człowieka, zbrodniarza o polskich korzeniach i tylko gdzieś tam w treści wspomniała, że to jej daleka rodzina i dlatego tym bardziej ją ta historia interesowała, to spoko - wydźwięk byłby równie (a moim zdaniem nawet jeszcze bardziej) mocny, a tak to czekamy co to za wujek, a to taki wujek... jak już wyżej napisałem ;) Ale książka jest nieźle napisana, autorka opowiada historię Alfreda Trzebinskiego z różnych perspektyw - z perspektywy jego pacjentów, którzy go chwalili i nie mogli uwierzyć, że byłby zdolny do czegoś takiego, ale też z perspektywy ofiar, to mi się bardzo podobało i także obiektywność i nie uleganie emocjom.

A z takich innych rzeczy:
cyt.: "O obozie koncentracyjnym w Neuengamme w ogóle mało kto wie."
- serio? byłem tam w 2012 (a książka jest z 2019),to spore muzeum i teren... A z resztą wydaje mi się, że ten obóz wcale nie tak rzadko przewija się w różnych relacjach byłych więźniów, jeśli ktoś choć trochę interesuje się tematem, to raczej ciężko byłoby o nim nie wiedzieć ;)

Co jest jeszcze ciekawe, to wspomniane w książce zagadnienie "wewnętrznej emigracji":
cyt.: "Hannah Arendt zauważyła także istnienie postawy, którą nazwała „emigracją wewnętrzną”, a której obecność zauważam u Trzebinskiego. „Wewnętrzna emigracja” była według niej typowa dla społeczeństwa niemieckiego. Często można było się z nią spotkać po zakończeniu wojny. Wielu Niemców, którzy zajmowali wysokie nazistowskie stanowiska, twierdziło, że tak naprawdę to wcale nie zgadzali się z tym, co musieli robić, i nawet, gdy to robili, to pozostawali w „wewnętrznej opozycji” do panującego reżimu. Hannah Arendt przywołuje przykład doktora Ottona Bradfischa kierującego oddziałem Einsatzgruppen, który wymordował kilkanaście tysięcy osób. Bradfisch przed sądem powiedział, że zawsze był „wewnętrznie przeciwny” temu, co robił. A Arthur Greiser, były Gauleiter Kraju Warty zeznał, że za popełnione zbrodnie winna jest jego „urzędowa dusza”, a nie on sam prywatnie. Mój wujek twierdził to samo: „W tym procesie nie chodzi o człowieka Trzebinskiego, ale o Standortarzta z Neuengamme” – usiłował przekonać sąd. Po wysłuchaniu wyroku mówił sądowi: „Nie oskarżacie tutaj człowieka Trzebinskiego, ale służbę oficera medycznego w Neuengamme!”. O „wewnętrznym sprzeciwie” napisał w liście do swojej żony zaraz po ogłoszeniu wyroku: „Nie ponoszę żadnej winy w tych wydarzeniach, które były tak sprzeczne z moją osobą, którym sprzeciwiałem się wszystkimi siłami. […] Przedstawiłem prawdę o warunkach panujących w obozie, ale pokazałem, że nie ponoszę żadnej
odpowiedzialności za to, co się tam działo”."
- aa, czyli to tak radzi sobie umysł z popełnianymi zbrodniami... taka wewnętrzna schizofrenia ;) No ma to sens (tzn. jako reakcja obronna umysłu).

(czytana/słuchana: 19-20.03.2023)
4/5 [7/10]

E tam taki wujek, clickbaitowy tytuł znowu ;) syn brata pradziadka - bez przesady, nawet nie znam całej mojej rodziny tak odległej (tylko tych, którzy mieszkają blisko, ale za to jakoś szczególnie bliscy mi nie są i nigdy nie mówiłem o nich "wujek, ciocia"). Uważam, że to troszeczkę bazowanie na sensacji, że oo wujek lekarz SS, straszna sprawa, jak żyć teraz ;) Ja nawet nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1015
301

Na półkach:

Nie porwała mnie ta książka. Autorka starała się zdystansować od postaci swego wuja. Rozumiem, że było jej trudno potępić Alfreda Trzebińskiego i chciała znaleźć jego dobre strony. Dlatego przywołała wspomnienia sąsiadów i postawę drugiej żony. Tak naprawdę nic chwalebnego na temat doktora nie znalazła, ani w archiwach obozów, ani w zeznaniach świadków.

Nie porwała mnie ta książka. Autorka starała się zdystansować od postaci swego wuja. Rozumiem, że było jej trudno potępić Alfreda Trzebińskiego i chciała znaleźć jego dobre strony. Dlatego przywołała wspomnienia sąsiadów i postawę drugiej żony. Tak naprawdę nic chwalebnego na temat doktora nie znalazła, ani w archiwach obozów, ani w zeznaniach świadków.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
876
860

Na półkach:

Alfred Trzebiński – syn Polaka i Niemki. Ukończył studia medyczne. W 1933 roku wstąpił do NSDAP, podczas II wojny światowej jako członek Waffen-SS pełnił rolę lekarzy obozowych w Auschwitz, Majdanku, a ostatecznie w obozie Neuengamme. Natalia Budzyńska odkrywa historię kuzyna swojego dziadka, o którym w domu nie mówiło się ani o jego życiu, ani o jego śmierci.

Autorka próbuje odnaleźć informacje o swoim wuju. Pracującym w hitlerowskiej machinie śmierci, zaangażowanym – jako lekarz – przy eksperymentach medycznych prowadzonych w obozie koncentracyjnym Neuengamme. Dociera do jego zapisków prowadzonych w celi śmierci (został skazany na śmierć przez powieszenie w 1946 roku),do wspomnień więźniów i innych oskarżonych o zbrodnie wojenne.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/dzieci-nie-plakaly/

Alfred Trzebiński – syn Polaka i Niemki. Ukończył studia medyczne. W 1933 roku wstąpił do NSDAP, podczas II wojny światowej jako członek Waffen-SS pełnił rolę lekarzy obozowych w Auschwitz, Majdanku, a ostatecznie w obozie Neuengamme. Natalia Budzyńska odkrywa historię kuzyna swojego dziadka, o którym w domu nie mówiło się ani o jego życiu, ani o jego śmierci.

Autorka...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
312
312

Na półkach:

Lubię myśleć o sobie jako o człowieku wrażliwym, spokojnym. Takim, który nie reaguje agresją, bo wie, że kulturalnemu człowiekowi agresja nie przystoi.
Po lekturze tej xiążki mam ochotę znęcać się w sposób wyrafinowany na tym całym Trzebinskim i jemu podobnych. Zrobić im to co oni zrobili swoim ofiarom.

Lubię myśleć o sobie jako o człowieku wrażliwym, spokojnym. Takim, który nie reaguje agresją, bo wie, że kulturalnemu człowiekowi agresja nie przystoi.
Po lekturze tej xiążki mam ochotę znęcać się w sposób wyrafinowany na tym całym Trzebinskim i jemu podobnych. Zrobić im to co oni zrobili swoim ofiarom.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
456
252

Na półkach: ,

Natalia Budzyńska „Dzieci nie płakały. Historia mojego wujka Alfreda Trzebińskiego, lekarza SS”


Odgrzebywanie historii własnej rodziny jest niezwykłą przygodą i możliwością dowiedzenia się ciekawych rzeczy o naszych przodkach, albo też tak jak w przypadku Natalii Budzyńskiej – prawie dosłownego odkopania starych demonów, o których należy zapomnieć i nie przywoływać ich. „Dzieci nie płakały.” jest niezwykle dojrzałym świadectwem, tego iż można nazwać rzeczy po imieniu, a rozliczenie się z historią rodzinną nie musi być wcale wydarzeniem bolesnym. To lektura zapadająca w pamięć, smutna ale jednocześnie niezwykle rzeczowa w fakty opisane w pamiętniku Trzebińskiego, do którego udało się dotrzeć autorce.

Alfred Trzebiński pochodził z polsko-niemieckiej rodziny z Wielkopolski, ale tak naprawdę czuł się tylko Niemcem. W 1932 roku spełnił swoje marzenie i dostał się do SS, a w 1933 do NSDAP. Z powodów zdrowotnych nie został wysłany na front, ale do pracy jako lekarz obozowy do Auschwitz, następnie zaś trafił do Majdanka, a od 1943 roku pełnił funkcję lekarza w obozie koncentracyjnym w Neuengamme. Jego historię autorka przeplata wraz z własnym dochodzeniem, by odkryć przed czytelnikiem jakim człowiekiem był jej wujek i co tak naprawdę nim kierowało, że mógł z spokojem i bez jakichkolwiek emocji patrzeć na cierpienie i katorgę więźniów w obozach zagłady. Dodatkowo poznajemy historię pseudo eksperymentów medycznych, w których brał udział sam Trzebiński i tragiczny los 12 żydowskich dzieci, które były wcześniej nim poddawane. Włos się na głowie jeżył, gdy to czytałam i ta świadomość, ile okrucieństwa jest w drugim człowieku, i co robiono z ludźmi w obozach. To zawsze wstrząsa tak samo. Z rozkazu Maxa Pauly`ego, sam Trzebiński nadzorował ich powieszenie, a niektórym zdążył wstrzyknąć morfinę. To właśnie był ostateczny powód dlaczego Brytyjski Trybunał Wojskowy zdecydował, iż Trzebiński ma zostać stracony. Lektura samego procesu również znajduje się w niniejszej książce i jest dowodem jakim zimnym i wyrachowanym człowiekiem był Trzebiński, który do końca wierzył w sens swoich działań i niczego nie żałował.

Autorka dystansuje się od wydarzeń i od faktu że Trzebiński to jej wujek, przeprowadza rzetelny research i kieruje nas przez menadry tej jakże smutnej historii. Bolesne rozprawianie się z gorzką pigułką własnej rodziny nie jest łatwym zadaniem, ale Natalia Budzyńska poradziła z tym zadaniem sobie nad wyraz dobrze. To dobry reportaż odsłaniający kolejną nieznaną nam kartę historii II wojny światowej i Zagłady. Mamy do czynienia z świadectwem cierpienia konkretnych ludzi i jak pisze Budzyńska: „Teraz mogę tylko zrobić wszystko, żeby pamiętano ich imiona. W mojej rodzinie możemy zapomnieć o istnieniu Alfreda, ale o dzieciach z Bullenhuser Damm nie powinniśmy.”

Polecam 7/10

Natalia Budzyńska „Dzieci nie płakały. Historia mojego wujka Alfreda Trzebińskiego, lekarza SS”


Odgrzebywanie historii własnej rodziny jest niezwykłą przygodą i możliwością dowiedzenia się ciekawych rzeczy o naszych przodkach, albo też tak jak w przypadku Natalii Budzyńskiej – prawie dosłownego odkopania starych demonów, o których należy zapomnieć i nie przywoływać ich....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
449
215

Na półkach:

Nie jest to pierwsza książka z tematyki "mój krewny to nazista". Wystarczy wspomnieć M. Pollacka z jego cyklem książek o rodzinie. W odróżnieniu od wspomnianego M.P. autorka tutaj stara się nie tłumaczyć wuja i nie tłumaczyć go, a nawet ustosunkowywać się do niego. Swoją opinię na jego temat nakreśla dopiero w zakończeniu. Dzięki temu, otrzymuję biografię wujka. Wychodzimy wraz z autorką od rodzinnej tajemnicy. Następnie poznajemy udokumentowane losy wujka. Na duży plus jest tutaj oddawanie głosu samemu wujkowi, gdyż autorka często przytacza listy i dokumenty. Mimo to całość nie jest nudna. W książce jest bardzo dobrze prowadzona narracja, która wciąga i ciekawi czytelnika. Bardzo mi się również podobało nakreślanie tła historycznego danych wydarzeń. Nie było ono przesadzone z zbytnią ilością faktów, ale było konkretne i rzetelne. Polecam każdemu zaciekawionemu życiem nazistów i tym, jacy to byli ludzie.

Nie jest to pierwsza książka z tematyki "mój krewny to nazista". Wystarczy wspomnieć M. Pollacka z jego cyklem książek o rodzinie. W odróżnieniu od wspomnianego M.P. autorka tutaj stara się nie tłumaczyć wuja i nie tłumaczyć go, a nawet ustosunkowywać się do niego. Swoją opinię na jego temat nakreśla dopiero w zakończeniu. Dzięki temu, otrzymuję biografię wujka. Wychodzimy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
416
361

Na półkach: ,

Bazująca na wspomnieniach wuja oraz świadectwach jego „podopiecznych” gorzka lekcja lekarskiego „miłosierdzia” w obozowych realiach.
Natalia Budzyńska wciela się tu w Martina Pollacka, podobnie jak austriacki pisarz publicznie wyłamując spróchniałe gałązki ze swojego drzewa genealogicznego. Takie historie wprost z Konzentrationslager opisywano już wielokrotnie. Za reportażem Budzyńskiej przemawia jednak przejmujące i świetnie udokumentowane rozliczenie z rodzinnym tabu, które doprowadzi do poznania nazistowskich zbrodni w Neuengamme pod Hamburgiem.

Najbardziej przeraża tu zeznanie jednego z oskarżonych: „Dzieci, które po zastrzyku dawały jeszcze znaki życia, przenoszono do innej izby. Zakładano im stryczek na szyję i wieszano na haku jak obrazki na ścianie". (str. 258)
I nie trzeba już nic więcej dodawać...

Bazująca na wspomnieniach wuja oraz świadectwach jego „podopiecznych” gorzka lekcja lekarskiego „miłosierdzia” w obozowych realiach.
Natalia Budzyńska wciela się tu w Martina Pollacka, podobnie jak austriacki pisarz publicznie wyłamując spróchniałe gałązki ze swojego drzewa genealogicznego. Takie historie wprost z Konzentrationslager opisywano już wielokrotnie. Za...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
481
257

Na półkach:

polecam

polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
326
44

Na półkach: ,

Kompletna, przejmująca, osobista. Polecam.

Kompletna, przejmująca, osobista. Polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    474
  • Przeczytane
    245
  • Posiadam
    76
  • 2019
    15
  • Reportaż
    14
  • 2021
    9
  • Teraz czytam
    8
  • Literatura faktu
    8
  • 2020
    7
  • Historia
    6

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także